wtorek, 8 czerwca 2010

tu miał być tytuł...

...ale już na wstępie byłoby wiadomo o co chodzi ;)
Pewnego razu, na zaproszenie Marleny i Pawła zawitałem na ich ślub do Szydłowca.
Tak jak wspominałem, Paweł przygotował dla Marleny ślubny prezent.
Aby się dłużej nie rozpisywać i nie zanudzać, włączamy głośniki, klikamy w "play" i zaczynamy oglądać ulubione przeze mnie zdjęcia ze ślubu,
tej jakże wesołej młodej pary.
P.S. bardzo się cieszę, że Marlena dostała taki prezent, bo dzięki niemu mogłem sobie przypomnieć hita z lat młodzieńczych :)



Nie no, Ty też musisz włączyć ;)








































2 komentarze:

Anonimowy pisze...

No właśnie tej piosenki brakowało mi na weselu. No cóż panowie z orkiestry nie znali tego numeru. Ale że Tobie się skojarzyła ta piosenka to wielki szacun. Ja też znam ten kawałek ale sobie bym chyba nie przypomniał. Jeszcze raz wielkie dzięki. Pozdro dla Ciebie i do zobaczenia mam nadzieje jeszcze kiedyś.

Tomek Sipiera pisze...

Ja również Wam dziękuję za miłe przyjęcie. Pozdrowienia dla waszych rodziców :)