wtorek, 9 grudnia 2008

biały kruk

Jak ja zawsze chciałem mieć taki atlas, taki czerwony i z takimi małymi samochodzikami na rysunkach w środku. Oj, bardzo chciałem.
30 lat temu zobaczyłem go u nieżyjącego już dziadka Władka i można powiedzieć, że się w nim "zakochałem". Niestety nasze randki były tylko raz w tygodniu jak zaglądałem do dziadka, ponieważ Władysław ;-) nie chciał nawet słyszeć o tym aby atlas zmienił właściciela. Musiał leżeć cały czas w Warszawie 223 którą dziadek przemierzał w ciągu roku max 1000 kilometrów ;-)
Nie wiem w jaki sposób trafił do mnie (to nie jest atlas dziadka), ale mam go. To już nie takie samo uczucie, ale oko cieszy nadal. Właśnie kończy 30 lat.





Z Krakowa do Przemyśla prowadziła wtedy jeszcze sławetna droga E22 :-)

Brak komentarzy: