wtorek, 29 września 2009

w oczekiwaniu na pawie pióro

Ślub Ani i Krzyśka zbliża się wielkimi krokami. Wcześniej jednak wybraliśmy się na zamek w Pieskowej Skale na sesję narzeczeńską.
Początek, to takie wzajemne "badanie" się dwóch stron, ale na koniec sesji usłyszałem od Ani: "taka sesja narzeczeńska, to świetna sprawa".
I miała rację. Podczas takiej sesji, przyszła para młoda poznaje osobę która będzie z nimi podczas całego dnia w którym odbędzie się ślub.
Jak wypadło, to "poznawianie się"? Mam nadzieję, że zdjęcia to pokazują. Ja już wiem, że w dniu ślubu będzie niezła zabawa.
P.S. o co chodzi z tym pawim piórem? Mam nadzieję, że za jakiś czas się przekonacie. Ja również.















2 komentarze:

Anonimowy pisze...

niezłe, niezłe, mam nadzieję, że kiedyś też takich doczekam :P
M

Tomek Sipiera pisze...

doczekasz, doczekasz - na każdego przychodzi pora :-)