poniedziałek, 8 lutego 2010

piszę sobie

Podsłuchane/podpatrzone na dworcu PKP w Katowicach (wczoraj).

- Co Pan tu robi od 30 minut?
- Piszę sobie.
- To jest miejsce dla klientów kawiarni. Nie może Pan tu siedzieć.
- Białą kawę poproszę.
Chwilowa konsternacja.
- A Pani co tu robi? (do śpiącej na fotelu kobiety)
- Dla tej Pani też poproszę o kawę.

Myślałem, że tam padnę ze śmiechu :)

4 komentarze:

Bartek Witek pisze...

Straszne to... taka smutna rzeczywistość i znieczulica względem innych.
Zrozumiałbym wypraszanie ludzi z lokalu kiedy jest dużo klientów a Oni sobie siedzą nic nie zamawiali i zajmują miejsce. W sytuacji, kiedy świeci pustkami wypraszanie osoby piszącej jest niegrzeczne. Wrrrr

Alina pisze...

Dobre:)Podróż nie była nudna!Mam nadzieję,że nie zmarzłeś bez szalika.Jeszcze raz dziękujemy,pozdrawiamy i czekamy na efekty.Do zobaczenia mam nadzieję wkrótce...

Tomek Sipiera pisze...

Alinko... Ja też dziękuję Wam za ciepłe przyjęcie. Niedługo zabieram się do pracy i pokażę co udało się wczoraj "ustrzelić". P.S. bez szalika udało się wytrzymać, ale czekam na dostarczenie go do Krakowa :)

Anonimowy pisze...

To jest kurwa Polska !!!
F.