Jakoś tak się składa, że mam szczęście do bardzo sympatycznych par, ale ten ślub i wesele będę wspominał ze szczególnym sentymentem.
Dlaczego tak jest, to na chwilę obecną wiedzą Ania i Mariusz, a czy inni odwiedzający bloga dowiedzą się dlaczego?
Hmmm, nie wiem - zastanowię się nad tym ;)
Reszta zdjęć tradycyjnie pojawi się na blogu kiedyś :)
P.S. Mariusz - jak nie z Ruchem, to z kim???


1 komentarz:
Fajny pomysł! Bomba jak zwykle ;)
M.
Prześlij komentarz